poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział 25

Rozdział został zabrany do poprawy, wróci, gdy będzie gotowy. 

9 komentarzy:

  1. Jestem piersza!
    Rozdział pochlonęłam jednym tchem i żałuje że był taki krótki.
    Nie marudzę jednak gdyż warto było czekać i sam fakt że poświęciłaś go Draconowi ujęłaś mnie zupełnie.
    Już Ty dobrze wiesz że mam słabość do tego Ślizgona.

    Hmmm jestem ciekawa po czyjej stronie dokładnie gra Draco i jak to z nim jest naprawdę.
    Niepokoi mnie również sytuacja z samym Dumbledor'em.
    Mam wrażenie coś w tym jest głębszego ale na razie nie umiem tego rozgryźć.
    jestem zafascynowana a to chyba za małe słowo odnośnie tego co czuje.
    Zawsze jak czytam twoje opowiadanie robi mi sie tak ciepło na sercu;)
    Powinnaś dodawać częściej rozdziały gdyż to jedne z najlepszych yaoi Potterowskich jakie miałam okazje czytać.
    ~
    pozostaje czekać na więcej i pozdrawiam serdecznie życząć wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział.Widać, że Harry zmienia Czarnego pana na lepsze.CO idzie tylko chwalić.Mam nadzieje, że Draco odpocznie przez długi czas, szkoda, że wywalili go ze szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że moje komentarze powodują u ciebie euforię. Ale jestem ogromnie rozgoryczona z powodu długiego oczekiwania na kolejny rozdział. Ale masz rację. Egzaminy są ważniejsze. Ja to rozumiem, w końcu mam maturę na karku i powoli zaczynam panikować.
    Ale miałam mówić o rozdziale.
    Był wspaniały. To chyba jeden z twoich najlepszych rozdziałów, o ile nie najlepszy.
    Świetnie opisałaś uczucia Voldemorta, to jak się pogubił i w końcu przyznał, że naprawdę zależy mu na Harrym. Mam nadzieję, że przyznanie tego przed samym sobą sprawi, że Tom nie skrzywdzi Harry'ego, tylko da mu szczęście, to na co zasługuje.
    I ten lekki pocałunek. To chyba była bardziej intymna scena, niż ten 'zwierzęcy' seks w poprzednim rozdziale. To było takie czułe, delikatne i gdyby to nie był Czarny Pan, powiedziałabym jeszcze, że pełne miłości. Coś, czego nikt inny nie zobaczy. Podobało mi się.
    No i Draco.
    Naprawdę się cieszę, że udało mu się wykonać zadanie. Trochę się bałam, że go złapią w Ministerstwie. Dzięki Merlinowi, poradził sobie świetnie. Trochę martwi mnie jego obecny stan emocjonalny. Mam nadzieję, że nie zrobi nic głupiego. No i jego problemy ze snem. Jak tak dalej pójdzie, to Draco się wykończy samą bezsennością. Oby Tom rzeczywiście dał mu teraz spokój.
    Szkoda, że w ogóle nie było Harry'ego. Mam nadzieję na pojawienie się scen z nim i Tomem w następnym rozdziale. No przede wszystkim mam nadzieję, że Tom nie zacznie nagle zaprzeczać wszystkim swoim uczuciom, raniąc przy tym Harry'ego.
    Weny życzę i czasu na pisanie,
    Seya.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to cię ucieszy. Jeszcze jedna nominacja ode mnie. Tym razem jest to The Versatile Blogger Award. Więcej info u mnie: http://harry-i-tom-yaoi.blogspot.com/
      ;)

      Usuń
  4. Tak, wiem, ja to mam zapłon. Niestety nie zdążyłam skomentować przed wyjazdem, na miejscu nie miałam komputera, a mój telefon odmawia w takich wypadkach współpracy. Cóż, w każdym razie jestem.
    Rozdział jak zwykle świetny, chyba jeden z najciekawszych. Czytając przemyślenia Toma kołatało mi się w głowie jedno stwierdzenie - to właśnie cały Riddle. Nic dodać, nic ująć. Jego uczucia były bardzo trafnie opisane, zastanawia mnie tylko, co z miłością? Czy on naprawdę nie potrafi kochać, czy może tak obawia się tego uczucia, że wypiera jego istnienie całym sobą?
    No i Draco! Podobało mi się jego początkowe rozbicie, tak bardzo przecież prawdopodobne. Chłopak wiele przeżył i niejedna osoba na jego miejscu już dawno zrezygnowałaby z walki i poddała się cierpieniu. Tymczasem jemu, jak przystało na Malfoya, udało się pozbierać i wykonać powierzone mu zadanie. W zasadzie cieszy mnie to, że nareszcie odnalazł różdżki i będzie mógł, choćby na chwilę, odetchnąć i odciąć się od wszystkich problemów.
    Kurcze, pisz tak dalej;)
    I powodzenia na testach!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mariposo, testy gimnazjalne już dawno minęły (mam nadzieję, że dobrze ci poszło;]) a rozdziału jak nie było, tak nie ma. To już ponad miesiąc. Wiesz, nie żebym cię popędzała, ale zlituj się i dodaj ten rozdział. Ja naprawdę już bardzo, bardzo tęsknię za twoim opowiadaniem, a czytanie jeszcze raz tego, co już jest, nie jest tak cudowne, jak czytanie czegoś nowego. Tak więc klawiatura w dłoń i komu w drogę temu Microsoft Word!xd
    Weny,
    Seya.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz Seyo, wybaczcie wszyscy, błagam nie zabijcie mnie od razu, ale przez ten miesiąc, a nawet ponad miesiąc, napisałam zaledwie... pół strony w Wordzie. Tragedia, wiem i przepraszam. Obiecałam sobie dodawać rozdziały regularnie i dość często, a tu ostatnio w ogóle mi to nie wychodzi. Sama nie wiem czemu. Czas już jest, ale za to nie ma weny i chęci. I chyba nie podoba mi się w jakim kierunku zmierza to opowiadanie, dlatego gorzej mi się je pisze. Nie wiem, żyję tylko nadzieją, że będzie lepiej i że to minie.
      Zwłaszcza jak przeczytałam twój komentarz Seyo, włączyłam sobie Worda z zamiarem pisania i pisania do białego rana... Ale za nic nie mogę nawet skleić kilku zdań. A chciałabym. ;p
      No ale koniec marudzenia... Obstawiam, że za najdłużej miesiąc rozdział kolejny będzie. ( Ale postaram się, oczywiście by był szybciej.)
      Eee, to brzmi strasznie.
      PS. Testy gimnazjalne poszły w miarę dobrze, więc się cieszę. :)

      Usuń
    2. Och, rozumiem cię. Tak to już jest, że wena jest kapryśna. Cóż, nie martw się, nikt cię nie zabije, w końcu każdy chce poznać ciąg dalszy. Najwyżej, jakby to powiedział król Julian, "obrazimy ciem słownie lub znowu rękom!"xd
      Ja za to wenę mam, ale całe dnie spędzam na nauce, robiąc sobie co kilka godzin 30 minutowe przerwy. Nawet nie wiesz, jak ci zazdroszczę, że ty dopiero kończysz gimnazjum...
      A wracając do tematu, to pisanie na siłę jest całkowicie bez sensu, bo zwykle wychodzi z tego jakieś dziwne coś. A jeśli chodzi o kierunek, w którym zmierza opowiadanie, to wiesz, zawsze możesz zrobić nagły zwrot akcji. W końcu to od ciebie zależy, co będzie dalej.;)
      Jeszcze raz życzę weny i mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się szybko.
      Seya.:)

      Usuń
  6. Witam,
    rozdział fantastyczny, Tom zaczyna coś więcej czuć do Harrego i niech tego nie odrzuca, Draconowi udało się wykonać zadanie zdobycia różdżek, ciekawe jakby zareagował jak by zobaczył we dworze Harrego...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń