wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 35

Rozdział zabrany do poprawy, wróci, gdy będzie gotowy.

13 komentarzy:

  1. Och, dziękuję za takie cudne podziękowania. No i nie ma za co :D Nawet nie wiesz jak ty mnie wkurzałaś, jak nie chciałaś się za siebie wziąć, jak cię motywowałam! Ale dobrze, że już wiem, że wmawianie ci, że nie dasz rady jest lepszą metodą (strasznie dużo "że" w tym zdaniu :P). Zapamiętam i będę regularnie cię wkurzać taką właśnie postawą niedowiarka xP Hahaha. A nocne sprawdzanie dla ciebie rozdziałów zawsze spoko, polecam się na przyszłość ;) Mam nadzieję, że wyłapałam wszystko, a to czego nie wyłapałam... No cóż, przepraszam twoich czytelników :P

    Weny do następnych rozdziałów, żebym nie musiała na ciebie krzyczeć! Buziaki :D :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, Mariposo! Jak ja tu dawno nie zaglądałam. Ale wiesz, jak przeczytałam teraz o twoich zamiarach porzucenia bloga, to aż się we mnie krew zagotowała. No jak tak można?! No jak?! Czy ty sobie wyobrażasz, co zrobiłabyś setkom, nie, tysiącom... nie, milionom! czytelników? Czytelników, którzy wchodzą tu codziennie, sprawdzają, czy pojawiło się coś nowego, kibicują ci w pisaniu rozdziałów... no... chyba obraziłabym się na ciebie, gdybyś zrezygnowała, a to dopiero byłoby dla ciebie straszne!xd Tak przy okazji, wybacz moją długą nieobecność, ale miałam taki zapierdziel na studiach, że nie wiedziałam już za co się zabrać, a i tak mam kilka poprawek we wrześniu, więc nawet nie mam prawdziwych wakacji...:(
    No ale przechodząc do rzeczy, to był wspaniały rozdział. Doskonale ukazałaś zmianę, jaka zaszła w Harrym, genialnie wręcz uchwyciłaś moment jego najgorszego stanu, no nic, tylko cię chwalić. Taki wyprany z emocji Harry pasował mi do tej sytuacji idealnie.
    Tom... Tom wreszcie docenił, co miał. Szkoda, że dopiero gdy to utracił. Tak chciał nauczyć Harry'ego nieokazywania emocji, a gdy to wreszcie dostał, to był wielce niezadowolony... Nie powiem, że jestem zaskoczona. Przecież Harry spodobał mu się, kiedy wyrażał wszystkie swoje emocje w sposób dość... wybuchowy, zatem logiczne było, że jeśli Harry się zmieni, to przestanie mu się podobać.:)
    Dumbledore to kretyn jakich mało. No poważnie, jaki głupek rzuca się z motyką na słońce? I on myśli, że te 200 osób w czymkolwiek mu pomoże? Ależ on głupi... Skoro Tom chce tylko Dropsa, to pewnie nawet nie spojrzy na tych ludzi, tylko zrobi czary-mary, rzuci na siebie jakąś osłonę i pomknie jak ten ptak przed siebie, zabije Dumbledore'a i wróci się kochać z Harrym. Ach, normalnie jak w brazylijskiej telenoweli.xd A poważnie, nie sądzę, by w tym momencie nasz cudowny fan cytrynowych dropsów był jakimkolwiek zagrożeniem dla Toma.
    Cieszę się, że pod koniec tego rozdziału Harry jak by wybudził się z transu. No i Tom był absolutnie uroczy. Uwielbiam takie sceny, kiedy oni tylko stoją i się przytulają. Chociaż TE INNE sceny też są świetne. Ale myślę, że ich miłość widać tak naprawdę w takich niewinnych zachowaniach. Och, jakie to słodkie.;)
    A jeszcze odnośnie do mowy Dropsa... no normalnie powalająca, aż mi gacie spadły. Wiesz, mam takie życzenie, niech on się już zamknie i da ludziom żyć.:D
    A teraz, mam nadzieję, że jak dobra autorka, zabierzesz się za pisanie kolejnych rozdziałów i wstawisz nam je tu szybciutko. Z tego też powodu życzę ci mnóstwo weny i czasu.:)
    Pozdrawiam
    Seya.

    OdpowiedzUsuń
  3. już myślałam, że się nie doczekam nowego rozdziału, ale na szczęście się udało. Nie myśl nawet o porzuceniu tego bloga! musisz dokończyć to opowiadanie :) co ja bym zrobiła, gdybym nie mogła czytać czegoś tak absolutnie świetnego? uwielbiam twój styl pisania ;) więc, trzymam mocno kciuki za ciebie i mam nadzieję na równie emocjonujący ciąg dalszy i rozdział w najbliższym czasie ;)
    mam nadzieję, że Harry już definitywnie przestanie się nad sobą użalać za tego Moody'ego. Ta oziębła maska zresztą też do niego nie pasowała i cieszę się, że w końcu Tom przełamał tę nieprzystępną barierę, jaką Harry się otoczył. Uwielbiam tak słodziutkie i niewinne scenki jak ta końcówka rozdziału! <3 absolutnie mnie powaliła ;)
    uhuu Dumbledorek idzie na podbój! oby ta klątwa została szybko przełamana i jego ludzie dostrzegli, jak ten stary piernik ich manipuluje.
    Ogólnie więc rozdział zdecydowanie uważam za udany, nawet na taki pisany bez weny :) jedynie parę literówek się trafiło, ale aż zbytnio na jakiekolwiek błędy uwagi nie zwracałam, bo byłam zbyt rozemocjonowana tym, że dodałaś rozdział i rzuciłam się dosłownie, aby go pochłonąć ;D
    dobrze, że trochę okroiłaś akcję, myślę, że skoro cię męczy to opowiadanie to sensowne w tym wypadku będzie w miarę szybkie zakończenie opowiadania, choć nie cieszy mnie mówienie czegoś takiego, bo piszesz fantastycznie. Chodzi mi głównie o to, że lepiej, aby opowiadanie było krótsze, ale dokończone ;)
    liczę, że szybko dodasz kolejny rozdział ;) i mam nadzieję, że wena wróci!
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, swój komentarz już napisałam, ale muszę po prostu to teraz dodać - piękny, niesamowity, oszałamiający, zdumiewający, zaskakujący, czarujący, olśniewający, genialny, magiczny, doskonały, perfekcyjny, kapitalny, bajeczny, nieziemski, cudowny, mistrzowski, zjawiskowy i zniewalający nowy wygląd bloga!!! *-* jestem absolutnie zauroczona! kochałam poprzedni wygląd (i tamten słooodki nagłówek <33 ), ale ten jest jeszcze bardziej porywający :) i ten fiolet doskonale pasuje :)) och, normalnie się rozpływam jak na to patrzę ;) uczta dla oczu :D
      K.

      Usuń
  4. Twoje opowiadanie ma bardzo ciekawą fabułę, Twój styl pisania również jej niezły. Z miłą chęcią przeczytam następny rozdział, życzę dużo weny do kolejnych rozdziałów; niech się udławi (lub poturla się gdzieś np. Antarktyda) Dropsami Drops, Harry wake up super scena i dziękuje za podziękowania

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana jaki emocjonujący rozdział.
    Aj warto było czekać tyle czasu aż się pojawi.
    Naprawdę umiesz pozytywnie zaskoczyć i to bardzo.
    Scena Harry'ego ze Snap'em była po prostu genialna.
    Wiedział dobrze jak go sprowokować i doprwoadzić do wściekłości.
    To było po prostu piękne.
    Ach wredny Dumbledor'e... do czego jeszcze się posunie?
    Czemu przerwałaś w tym momencie?
    Aj pozostaje mi czekać niecierpliwie na kolejny rozdział.
    Oby nie za długo!

    by rosmaneczka.
    http://amara-ultionis.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze wkurzył mnie Snejpe uwielbiam takie sceny między Tomem i Herrym przemowa dropsa wbja w fotel też mam takie zdanie jak Herry Dambledore może jest stary ale sprytny życzę dużo weny czy twoje nowe opowiadanie będzie o Herrym czy może coś z pamiętników wampirów jeśli oglądasz pozdrawjam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nieuważnie czytałaś, bo porobiłaś masę błędów w imionach, hahaha. Snape, Harry i Dumbledore, a nie Snejpe, Herry i Damledore ;) Niech magia HP będzie z tobą, Anonimie :)

      Usuń
  7. Wstyd się przyznać, bo wiele razy wchodziłam na twojego bloga, a nie pamiętam czy zostawiłam choć jeden komentarz. Dlatego robię to dzisiaj! Moje zdanie co do opowiadania jest jak najbardziej pozytywne. Co do błędów to nie jestem odpowiednią osobą to och wytykania. Nie są jakieś rażące, a dla mnie liczy się treść. Cieszę się, że chcesz je dokończyć. Najgorsze co może być to niedokończone opowiadania, a wakacje to dobry czas na odwiedziny weny. Będę czekać na kolejną część. Mam nadzieje, że niedługo ją opublikujesz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, nie umiem się doczekać kolejnego rozdziału :) Czytam twojego bloga od samego początku, ale dotychczas nie skomentowałam go, bo stwierdziłam, że "po co". A jako, że ostatnio złożyłam własnego bloga (hp-i-pdp.blogspot.com) i stwierdziłam, że spodobałby mi się kolejny komentarz przy moim poście :) Więc pisze, że masz niezły talent i z niecierpliwościom czekam na nexta :)
    Pozdro Ginger

    OdpowiedzUsuń
  9. dużo planujesz jeszcze rozdziałów? bo już zatarła mi się ta historia w pamięci i chciałabym przeczytać od początku. Tylko jeśli znowu trzeba będzie czekać tyle czasu na nowy rozdział to pewnie znowu będę musiała przypominać sobie wszystko od początku. A więc wolę teraz nie czytać nowego rozdziału i poczekam na ten ostatni, żeby przczytac całość. Trzymam za ciebie kciuki, że uda ci się znaleźć wenę i czas :) twoje opowiadanie jest jednym z najlepszych jakie czytałam, więc proszę dokończ je ;)
    Dany

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawsze cudowne czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały nikoru

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam,
    och podobał mi się taki Harry, opanowany, chłodny, hahha Severusowi udało się wzbudzić jakieś emocje w Harrym, no i w końcu Dumbeldorf zaatakował...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń